Dodaj stronę do ulubionych
Rzymskokatolicka Parafia św. Józefa w Pasłęku.
Artykuły Ogłoszenia Kancelaria Historia Nabożeństwa Galeria Wspóloty
.

| >>>„Na tropach Świętych” - zobacz zdjęcia!<<< |





Na tropach Świętych – Włochy, San Marino, Austria
26.06.-07.07.2005

W ostatnich dniach czerwca 2005 roku grupa około 50 pątników, wśród których był i autor tego tekstu, wyruszyła wraz z ks. Ryszardem Półtorakiem na pielgrzymkę do Włoch. Nazwałem ją na prywatny użytek – „Na tropach Świętych”, gdyż odwiedziliśmy różne miejsca związane z wieloma postaciami świętych osób.

Wyruszyliśmy z Szymonowa ok. 20.00. Nocny (dobowy) przejazd do Włoch. I pierwszy punkt programu, jakże ważny – postać św. Franciszka i Klary, a więc Asyż. Bazylika górna (z freskami Giotta) i dolna, teren przyklasztorny i samo miasteczko wraz z Bazyliką Matki Bożej Anielskiej i Kaplicą Porcjunkuli robiły ogromne wrażenie duchowe i artystyczne. Po południu w Bazylice św. Jana na Lateranie w Rzymie braliśmy udział w jakże wymownym wydarzeniu – Nieszporach i oficjalnym rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego papieża Jana Pawła II (przewodniczył kard. Ruini – wik. diecezji rzymskiej). Następnego dnia przypadała Uroczystość Św. Piotra i Pawła. Modliliśmy się w czasie Mszy św., której przewodniczył w Bazylice św. Piotra papież Benedykt XVI. Wręczał on także wtedy paliusze nowym metropolitom, w tym też abp (wtedy jeszcze) Stanisławowi Dziwiszowi – metropolicie krakowskiemu. Następnie udział w audiencji środowej. Potem spacer po Rzymie (m.in.: Plac Navona, Schody Hiszpańskie, Ołtarz Ojczyzny, fontanna di Trevi) i zwiedzanie antycznej części Rzymu (m.in.: Colosseum, Forum Romanum). Kolejny dzień pielgrzymki to Muzea watykańskie (w pamięć zapada długa kolejka do wejścia), Bazylika św. Piotra, grób papieża Jana Pawła II. Przed grobem największego Polaka, Sługi Bożego Jana Pawła II tylko chwila, ale jakże cenna... nie ma takich słów, którymi można określić uczucia opanowujące człowieka, a tym bardziej Polaka z pokolenia JPII. Serce jakoś dziwnie uderza, cisza...cisną się łzy radości, dziękczynienia..., a jeszcze choćby dotknąć różańcem to miejsce. Wszystkie zmysły kodują tę chwilę – tego się nie zapomina. Następnie Bazylika św. Pawła za Murami i Msza św. w kaplicy św. Szczepana. Kolejny, już szósty dzień pielgrzymki to wyjazd na Monte Cassino. Budził on z kolei uczucia grozy, lęku ale i odwagi. Wszak w swoich sercach mamy zakodowaną grozę II wojny światowej. Msza św. wśród białych krzyży, przy flagach biało-czerwonej i włoskiej budziła uczucia patriotyczne. Przy grobie gen. Władysława Andersa zapaliliśmy znicze ku czci wszystkich poległych. Te same uczucia towarzyszyły pątnikom podczas modlitwy za poległych żołnierzy na polskim cmentarzu w Loreto. Następnie zwiedziliśmy klasztor i Bazylikę na szczycie Monte Cassino. A później coś co kiedyś może się powtórzyć za sprawą Wezuwiusza – Pompeje. Po noclegu wspinamy się na ten jedyny czynny na kontynencie wulkan. Piękna pogoda, choć tam na górze trochę wieje. Cudowny widok na Zatokę Neapolitańską. Po południu przepłyniecie z Salerno na Capri. Nazwę tej wyspy można tłumaczyć jako kozia wyspa. Jest ona zbudowana ze skał wapiennych. Słynie ze wspaniałych krajobrazów i bardzo łagodnego klimatu, który objawia się w lekkim wietrze nad wyspą. W starożytności swoje rezydencje mieli tu cesarze rzymscy. Dziś na wyspie można zwiedzać piękne ogrody Cezara Augusta. Swoje rezydencje w części wyspy zwanej Anacapri (wyższe Capri) mają najbogatsi ludzie świata. Na wyspie znajduje się hotel osadzony na źródłach termalnych, które odkryli już starożytni Rzymianie. Do tego hotelu lubiła przyjeżdżać księżna Diana. Przed opuszczeniem wyspy kąpaliśmy się w Morzu Tyrreńskim, które ma bardzo specyficzny kolor – wygląda jakby ktoś do morza wylał atrament. Następnego dnia ruszyliśmy (po drodze nawiedzając sanktuarium św. Michała Archanioła w Sant’ Angelo) ku miejscu szczególnemu, bo związanemu z postacią wyjątkową – św. Ojcem Pio – ku San Giovani Rotundo. Tam modliliśmy się przy grobie św. o. Pio Oglądaliśmy pamiątki po Świętym. Odbyliśmy Drogę Krzyżową. Stacja V wzbudziła w nas szczególne zainteresowanie, gdyż przedstawia zawsze pełnego pokory św. o. Pio dźwigającego krzyż Chrystusa. Droga pątnicza zawiodła nas do Laciano, gdzie znajdują się święte relikwie Cudu Eucharystycznego, który miał miejsce w VIII w. Z kolei wzgórze loretańskie przyciągnęło nas do świętego Domku Nazaretańskiego, który w Loreto jest od 1294 r. Kaplica polska w bazylice NMP Loretańskiej łączy sławę żołnierzy polskich z chlubną historią naszego narodu przez malowidła Arturo Gatti. Nocleg w Rimini (nocny spacer po plaży i kąpiel w Morzu Adriatyckim). Dziesiątego dnia pielgrzymki byliśmy w najstarszej republice świata – San Marino oraz w Padwie. Szczególne wrażenie wywarła Bazylika św. Antoniego. Wnętrze rozświetlone rozetowymi witrażami, wypełnione rzeźbami i malowidłami znakomitych artystów wyjątkowo wpływa na skupienie, modlitwę i kontemplację wiary. Uwagę zwrócił także ołtarz św. Maksymiliana Kolbe przedstawiający jego męczeńską śmierć. Ostatni ważny punkt pielgrzymki we Włoszech to miasto św. Marka – Wenecja. Nocny przejazd. Zatrzymanie w Austrii, a tam wzgórze Kahlenbergn i kościół, gdzie odprawiono Mszę św. przed bitwą pod Wiedniem. Myśmy także w tym samym miejscu składaliśmy Ofiarę Chrystusa. Wiedeń – pałac Schönbrum, spacer po Starówce, katedra św. Stefana, Hofburg i wyruszamy w drogę powrotną, po drodze zatrzymując się na Słowacji.

Każde miejsce budziło w nas radość z oglądanego piękna i wdzięczność Bogu za przeżywany czas i spotkania. Tak też przeżyliśmy dni pielgrzymiego trudu, umacniając naszą wiarę. „Przemawiali” do nas swoim życiem nie tylko święci włoscy, ale również artyści pozostawiając owoce swojego talentu.

Ks. Dariusz Stawiecki




copyright by Parafia św. Józefa w Pasłęku/David. Design by zama.
Strona istnieje od września 2007r.
Free Web Hosting